Było coś koło dwunastej, mówię kładę spać się wcześniej wstanę jak wcześniej zasnę. Wysłałam sms, chamskiego dość, tak podpowiedział mi z głowy zły ktoś. Dość! spać nie mogę, jakiś idiota wprawia w dźwięk podłogę. Jakieś skrzeki, odkręcony kurek, pewnie, zacznij jeszcze se gotować żurek! Ja pierdole.. wychodzę, patrzę matka blada, ledwo trzymie się na nogach, pewnie wydrzyj się, o la boga. Serce kołacze, ciężko oddycha, wybudzona ze snu, wydałam diagnoze zanim ciocia powiedziała pogotowie jest tu., przyczyną jest ten jebany alkoholik, ale kto się tym przejmie? ja i nikt. I złe jest też to, że sms na początku był do niej. Heh,
|