A rozmawiając z Nim doszła do wniosku, że chcę zacząć walkę o lepsze jutro. Czas najwyższy zacząć życie `od nowa`. Podnieść się po tym wszystkim, po prostu zacząć żyć. Dość ranienia bliskich Jej osób. Dość `starego` życia. I On wierzy, że Jej się uda. Ona w sumie też zaczyna w to wierzyć. Zaczyna wierzyć w to, że da radę, że wytrwa. Będzie to zapewne długa droga, ale musi spróbować Ją przejść. Ma wsparcie rodziny, i robi to dla siebie, dla Nich, dla Niego. Tylko Boże daj mi siłe bym dała radę.../ASs
|