Ktoś dawno temu dał mi dobrą radę: zapamiętuj najlepsze chwile, delektuj się nimi jak świeżymi poziomkami, obracaj je w myślach i w duszy najdłużej, jak można, zapisuj je i opowiadaj. Kolekcjonuj je w pamięci, nawlekaj jak korale, tworząc z nich naszyjnik drogocennych talizmanów. Składaj wielkie szczęście ze swoich małych szczęść. Zatrzymaj się czasem i spróbuj przez chwilę nie mieć do siebie żadnych pretensji, nie nienawidzić innych. Zacznij wyliczać rzeczy, za które możesz być wdzięczna. W każdej wolej chwili - gdy zasypiasz, odpoczywasz, rozmyślasz, budzisz się - powtarzaj ten rytuał. Potraktuj go jak ćwiczenie gimnastyczne swojej duszy. Jak codzienny aerobik dla zdrowia psychicznego.
|