Ostatnie godziny upłynęły w innym zupełnie świecie, w świecie przelotnych dotyków, niezrozumiałych spojrzeń, zżerających trzeźwość umysłu i wstydliwość uczuć. Teraz, wracając do rzeczywistości, zawsze czyhającej pośród cieni miasta, czar przemijał i pozostawało bolesne pragnienie i nieokreślony niepokój.
|