Czuję jak od środka rozrywa mnie gniew, złość i rozpacz. Mam ochotę krzyczeć, rzucać w ścianę wszystkim, co wpadnie mi w ręce i płakać, dopóki nie wyschnę. Chodzę naburmuszona i zmierzła, a pomimo starań nie potrafię pozbyć się zgryźliwego, sarkastycznego tonu. Próbuję pokazywać ludziom uśmiech, by przestali się mnie czepiać, ale zamiast tego wciąż się krzywię, wyginając usta w podkówkę. Zaciskam dłonie w pięści i próbuję się uspokoić. Wściekła uderzam nimi w ścianę i opierając głowę o jej zimną powierzchnię płaczę, by pozbyć się tych okropnych, zabijających mnie od wewnątrz emocji. | zagubiona_dusza
|