To wszystko bylo dla niej trudne. Jak wszystko w ostatnim okresie . Nawet glupie szykowanie sie do szkoly zajmowalo jej dwa razy wiecej czasu niz kiedys . Wszystko bylo trudniejsze , nauka ktora kiedys wchodziala jej do glowy bez zadnych problemow teraz jest o wiele bardziej trudniejsza , relacje z bylymi kolezankami z klasy tez sie pogorszyly, w klasie zostala sama. prawie sama , oprocz ... tak wlasnie Jego mam na mysli. To on na lekcjch religi doprowadza ja do bialej goraczki , to z nim bije sie jak z wlasnym bratem, tylko on wie kiedy ona ma tak naprawde dobry dzien, to w nim moze znalezc oparcie , to on ma rownie zryta banie jak ona, to z nim moze poromawiac o wszystkim , to on ma z nia lepszy kontakt niz jej wlasna matka , tylko przy nim czuje sie jakby miala kogos komu naprawde na niej zalezy . Kto sie o nia martwi , kto ja wspiera , kto motywuje . W kim ma najwieksze poparcie . On daje jej tyle radosci ile powinien dawac prawdziwy przyjaciel . Dziekuje blondasku. / lolus12161
|