Czasami mam ochotę wykrzyczeć całemu światu, jak bardzo Go kocham. Po czym, chwilę później szepcze Jemu to do ucha. Czasami potrafię wykrzyczeć Jemu w twarz, że Go nienawidzę. Gdy później wtulam się w Niego, i mówię, że jest najlepszy. Potrafię czasem obrazić się, rozpłakać, wyjść, trzasnąć drzwiami, by za chwilę wrócić i przeprosić. Czasami, potrafię obudzić Go w środku nocy, by mnie przytulił, gdy chwilę po tym mówię, że by się odsunął bo jest mi za gorąco. Potrafię przeszkadzać mu w pracy, puszczając sygnały 50 razy dziennie, po to by napisał, że też mnie kocha. Potrafię cieszyć się do Niego przez cały dzień, lecz gdy powie coś źle, do końca dnia będę się nie odzywała. Tak jestem wredna, wiem to. Ale to właśnie On, wytrzymuje ze mną, gdy wszystko robię przeciw Niemu. To on, jest ciągle przy mnie. I, to On jest najwspanialszym mężczyzną na świecie! /ciebienigdydosc
|