Po raz kolejny powoli osuwam się po ścianie. Zaciskam pięści. Chcę być silna. Wokół mnie unosi się chmura papierosowego dymu, który tworzy obrazy wyimaginowanej rzeczywistości. Nasze usta idealnie współgrające ze sobą. Wystarczy tylko jeden podmuch wiatru i wszystko znika. Oczy zalewają się łzami. Czuje zimny powiew wiatru zamiast ciepła Twoich ramion.
|