Mam Cię za bohatera, ja pewnie bym się już nie pozbierał, wycieram kurz ze zdjęcia
matki, i spowrotem wieszam, myślę co bym zrobił, gdybym jutro jej już nie miał,
widziałem frustrację ojca, gdy chlał i nie wiedział po co żyje, i cieszył mnie każdy dzień
kiedy się zmieniał, nigdy nie szanowałem Ciebie jak teraz, chociaż blizny na psychice
mówią bym nadal pamiętał...
|