Za każdym razem, gdy się zakochuję, to przedtem wbijam sobie do głowy, że do tego nie dojdzie, uciekam przed uczuciem, jak najdalej, byleby tylko nie pokochać i nie uczynić jednego człowieka całym światem.. Szkoda tylko, że im bardziej próbuję przed tym uciec, tym bardziej te uczucie mnie dosięga, z tak wielką siłą, że roznosi mi to całe ciało, wcale nie jest mi przyjemnie, gdy kocham, uciekam, ale zawsze staję się ofiarą, czego - miłości, po prostu../muszelkaaa
|