Stoje w oknie... patrze na kałurze... na to jak krople deszczu powiekszają ją... Ludzie z parasolami przemykają ulicami... niebo płacze jeszcze mocniej... Mnie ogarna smutek jak każdego dnia, dzisiaj jest on mocniejszy... Próbuje wierzyć w nieosiągalne, czemu? bo miłośc jest ta ślepa... zamyka oczy na rzeczywistośc i pozwala wierzyć nam w spełnianie marzeń... marzeń tych niemożliwych do spełnienia... / Kaszmir
|