czIV. Kurwa, będzie mi tego brakować. Od Edyty słyszę jedno 'wszystko, prędzej czy później, chuj strzeli, więc nie przyzwyczajaj się za specjalnie'. Nawet nie wiesz ile bym dała byś zaprzeczył, ale tego nie zrobisz. Ruszyliśmy na przód... No, bynajmniej Ty. Nawet gdybym się starała by było jak dawniej, jedna walcząca strona to za mało. Z nami tak zawsze było, jedno odpuszczało nawet jeśli to drugie próbowało coś ratować. Muszę dorosnąć, jestem niedojrzałą gówniarą, co zaprezentowalam swoim zachowaniem w ostatnim czasie. Jeśli dziwiłeś się kiedyś czemu tak siebie nienawidzę, to masz odpowiedź. Przez pół roku sypało się nam na głowę wszystko, a ja postanowiłam spakować to co budowaliśmy i wyjebać gdzieś pomiędzy 'kocham Cię' a 'zostańmy przyjaciółmi'.
|