“Widziałam kobietę. Miała ta kie smut ne oczy. Pat rzyła przed siebie pus tym wzrokiem. Ser ce miała wy ciągnięte na dłoni. Było małe, kruche, z liczny mi bliz na mi. Ledwo biło. Ko bieta wy ciągnęła rękę, po kazując mi swo je ser ce. Krzyczała że jest ta kie przeze mnie, że to ja i mo ja naiw ność za bija jej duszę. Płakała. Ra miona jej drżały Ser ce- powoli pękało na pół. Wte dy uświado miłam so bie, że pat rzę w lustro.”
|