Siedziałam w domu gdy zadzwonił telefon,to mój chłopak dzwonił.Powiedział że wraca ze stacji bo musiał mamie papierosy kupić.Powiedziałam że jestem przed domu i żeby wpadł to zapalimy.Przyjechał i posiedział z 10 minut.Już miał odjeżdżać gdy przytulają go poczułam że nie mogę dać mu odjechać,chciałam żeby był przy mnie już na zawsze..Ale marzenia prysły gdy zadzwoniła jego mama i kazała mu wracać.../m_l
|