Szybko biegniemy przed siebie. Spokojnie i cicho. Bez odstępów, blisko. Byłam w szoku unosząc się nad ziemią. Pół anioł, ze skrzydłami i nawet mówi normalnie. On nie przestanie mnie zaskakiwać. Wyjście z szoku i zrozumienie, co się właściwie stało zajęło znacznie więcej czasu. Tylko pytając nikt nie odpowiadał, bo przecież dobrze pamiętaliśmy.|k.f.y
|