Mam kompleksy, bo kto nie ma. Są one wynikiem tego, że ktoś kiedyś nas zranił. Kto tego nie doświadczył?
Chyba nikt.
Zdarza się jednak, że po takich doznaniach ludzie nie zamykają się w sobie i nie smucą lecz uważają, że są ponad tym.
Ale nie tak ze zdrowym rozsądkiem tylko z taką arystokracką kurewską wyższością. Uważają, że są lepsi
i że zasługują na wspaniałe, bezproblemowe życie. A gdy im coś nie wychodzi to psują życie i marzenia innym.
Na przykład w bardzo dziecinny sposób rozpowiadając sekrety albo plotki wokól nas.
|