Czekałam na Ciebie wiele dni. Każdego wieczora dręczyły mnie wspomnienia dotyczące nas,nas razem. Nadzieja i szczere uczucie do Ciebie trzymało mnie w ryzach bym się nie rozpadła,bym walczyła dalej każdego dnia o kolejną porcję tlenu w której nie było Ciebie. Wreszcie nadszedł ten dzień,obudziles się. Choć nie poznawałes nikogo z nas wiedziałam,że gdzieś tam w środku to wciąż jesteś Ty. Nadzieja wciąż się mnie trzymała. Lecz mijały kolejne dni a nawet miesiące,sytuacja się nie zmieniała. Twoja pamięć nie wróciła. Tylko ja pamiętam te chwilę spędzone razem. Wieczorne wspólne spacery,wygłupy i to jak mnie zaskakiwałeś swoimi genialnymi pomysłami. Wszystko to przepadło,na rzecz obojętności i czegoś na kształt sennych marzeń o Nas.
|