Znów zostawiam swoją małą siostrzyczkę samą, zapłakaną w drzwiach mieszkania rodziców. Wyciąga do mnie swoją malutką rączkę bym ją złapał za nią i został z nią jak najdłużej. Jeszcze raz, ostatni raz składam pocałunek na jej czole i zbiegam po schodach, a Ona wychodząc za mną z mieszkania macha mi na pożegnanie krzycząc bym wrócił szybko. Łzy same cisną się do mych oczu kiedy zamykają się za mną drzwi na klatkę. Szybko witam się z ziomkiem i wsiadamy do samochodu oddalając się kolejne kilometry od ukochanego miasta. Jeszcze raz oglądam się za siebie przekraczając granice Polski, a łzy same cisną się do oczu na myśl o zapłakanej siostrze siedzącej teraz na schodach i czekającej na mój powrót. Ziomek nic nie mówi, sam milczy próbując ogarnąć to co się dzieje.. przecież to On zostawił swoją ukochaną i małego synka chcąc zobaczyć się z chłopakiem, który jest dla niego jak brat. | dearmad
|