Miejsca przesiąknięte zapachem marzeń i spojrzeń. Szepty utopione w zapachu waniliowego latte. Marzenia, które zabrał łabędź przepływając tuż obok. Zalew opatulony wieczorną mgłą. Urok chwili wchłaniasz całym ciałem. Wtedy słowa stają się zbędne.
|