O poranku gdy nie liczy się czas, dwoje kochanków objętych chmurami, uśmiecha się i śmieje.
Słońce przebija się nieśmiało przez zasłonę chmur, a ptaki za oknem śpiewają radośnie.
Czas wydłuży się, póki ich ręce będą razem, dla nich rodzi się krótka wieczność.
|