Widzisz ich idących drugą stroną chodnika. Zastanawiasz się jak to się stało, że oni, ci którzy byli zawsze zostawili cię samą, gdy życie zaczęło się sypać. Ufałaś im, a oni zburzyli wszystko paroma słowami, gestami. Jesteś samotna, nie masz do kogo się odezwać, bo ci 'jedyni' mają cię w dupie. Oglądasz wiszące na ścianach zdjęcia przedstawiające wspólne przygody, w twoich oczach pojawiają się łzy. Nie radzisz sobie z tym, z uczuciem pustki, która wypełniła twoją duszę. Nie serce, serce zostało z nimi. Odeszło. Gówno warci przyjaciele. Tak, ja też ich znam.
|