po jego wyjściu nie chciałam nawet sprzątać bo bałam się zacierać ślady po jego obecności, bałam się przestawiać pluszaki, którymi we mnie rzucał, ponieważ to na nich zostało jeszcze troszkę wspomnień i jego ciepła, nie chciałam zaciągać się za bardzo zapachem z poduszki, którą przytulał, bo bałam się, że on z niej wypłynie, wiedząc że i tak, tak będzie, ciemną długą nocą przytulałam się do niej naiwnie, tęskniąc. teraz czas posprzątać, pościelić łóżko, ogarnąć książki, figurki porcelanowe czy pluszowe misie, które dotykał, czas zamknąć pewien rozdział, co prawda nadal tęskniąc, bo nie zdołam pozbyć się tego uczucia. w głośniku zostanie jeszcze na jakiś czas trochę Linkin Parku a w zakładkach jego ulubiona piosenka. jeszcze trochę niech ze mną pobędzie, za bardzo go kocham. / pf.
|