Piękne podpuchnięte oczy zapłakane masz od rana
Zostaw tego chama kobiecino weź się ratuj
Tak mi szkoda ciebie siostro na swym zyciem się zastanów
Już zapewne ktoś ci wspomniał zasługujesz na lepszego
Na takiego co doceni twoje naturalne piękno
Spytam kiedy koleżanki widzialy cie uśmiechniętą
Taki żywot męczennico nazwę domową gehenną
Za poświęcenie wpierdol tym sie miłość ma objawiać
To co przeżywasz to nie miłosć jest a dramat
Zamiast ciosów przytulasy zamiast krzyków czułe szepty
Zamiast obelg śmiech pocieszny zamiast poniżeń prezenty
A Ty nie bój sie miłosci w końcu znajdziesz ja dziewucho
Tylko rozstań sie z tym katem który nazywa cie suką!
|