Na przystanku siedziała dziewczyna. Pochylona w dół głowa. Jasne, długie blond kosmyki włosów opadały jej na twarz. Krople deszczu mieszały się ze łzami tworząc makijażową masakrę... Spojrzała na mnie, oczy miała zapłakane i rozmazane od tuszu. Nie wiedziałam, czy mam pytać co się stało, w koncu to nie moja sprawa, ale... Na pytanie czy w czymś jej pomóc, dostałam krótką odpowiedz: Znajdź mi moje serce...
|