Do chwil, kiedy nasze czyny nie niosły za sobą konsekwencji. Do chwil, w których będąc małym dzieckiem robiliśmy co chcieliśmy. Krocząc na czworaka, czy przewracając się z boku na bok nie umiejąc podnieść, świat dla nas wydawał się czymś wielkim. Czymś czego nie da się do niczego porównać. Byliśmy wtedy dla wszystkich kimś najważniejszym...
|