Każdy dzień chwytaliśmy za serca,swoje serca,każdą chwilę wypełnialiśmy sobą,nie musieliśmy rozmawiać,wystarczyły ciepłe spojrzenia i wiedzieliśmy,jak było nam ze sobą dobrze.Nie dogadywaliśmy się zawsze,ale wszelkie komplikacje i trudności odstawialiśmy na bok,w zapomnienie szły wszystkie te kłótnie i nawet wbite noże w plecy wynagradzaliśmy swoim dotykiem,kilkoma słowami,które w stosunku do obecności były mniej ważne.Liczyło się co czujemy i jak chcemy trwać,jak pielęgnujemy swoje dusze,to jak mimo wszystko byliśmy razem i to było najcudowniejsze.Dobre i złe chwile trzymałeś mnie w ramionach,i nie ważne było,czy to między nami piekło czy poza naszą ideą miłości.Wylewaliśmy łzy i wykrzykiwaliśmy najgorsze rzeczy,ale trwaliśmy w tym z tym samym zaangażowaniem niż na początku a nawet większym.Chcieliśmy siebie coraz więcej,choć przekraczaliśmy wszelkie granice.| longing_kills
|