Wznoszę ręce do góry krzycząc do Ciebie, Boże,
Zabierz wszystkich do siebie, co giną na motorze,
Niech niebieskich autostrad nie braknie tam u góry,
Kochamy naszą pasję chodź ciągle giną tłumy.
Jesteśmy nieśmiertelni i tak już pozostanie,
Nie jeden oddał serce, które w kimś bije dalej,
Wracając z każdej trasy patrze wysoko w niebo
I nie mogę zrozumieć, że dochodzi do tego. || Malina [*] ;/
|