-miałam atak, cholera znowu, tyle było spokoju-napisałam do przyjaciela
-nic Ci nie jest?, gdzie jesteś? W domu? Jak się czujesz? Cholera Decowa bierzesz leki?
-spokojnie, żyję, jestem w szkolę, mówiłam ci już że te kapsułki nic nie dają, że choroba i tak ze mną wygra, prędzej czy później
-zgłupiałaś chyba, nigdy nie pozwolę Ci odejść, nigdy nie pozwolę Ci zostawić nas wszystkich tutaj, NIGDY rozumiesz?
Tak mam najlepszego przyjaciela na świecie/robcocchesz
|