Opisywać można długo ciąg przyczynowo skutkowy. Ramy życia zaczynają się w jednym punkcie i w tym samym kończą. Biała pościel roztargana na strzępy, więzienie słów, ucieczka do niby miłości, niby czegoś na kształt..nie wiem..Chore to wszystko..iluzja bez powrotu jak ten film gdzie każdy jest ofiarą i ocalenia nie ma. Psychika rozszarpana, jak samobójca z klamką przy skroni..Obłęd..światło zamieniło się w ciemność, wszystko straciło blask, nie umie znaleźć własnego 'ja' w emocjonalnej dziurze..
|