Mam 16 lat. Nawet jak jakiegoś sobie teraz znajdę, to nie będzie Mi pisał jakichś poematów. Będzie się ze Mnie śmiał, żartował, dokuczał, może to będzie słodkie, ale nie będę czuła że jestem najważniejsza, gdy poleci do kumpla na domówkę. Teraz nie ma miłości.. Już lepiej obdarzyć ją psa, żeby nie czuć pustki, a za kilka lat, nie 5 a może już za 2 znajdę kogoś kto da Mi to czego oczekuję i sprawi że nie będę wymagała by Mi ciągle powtarzał że jestem jedyna w swoim rodzaju, będę to czuła.. bo on będzie przy Mnie! ;*
|