Nie wiem! Naprawdę nie wiem! Utknęłam w jakiejś dziwnej, aspołecznej pustce. Kompletny brak inicjatywy. Z jednej strony pragnę być sama, mieszkać w puszczy i mieć święty spokój, z drugiej cierpię, kiedy nie mam z kim pogadać, chcę być wśród ludzi jednocześnie ich nienawidząc. Żadna subkultura nie ma mi nic do zaoferowania, zadna grupa nie sprawia ze chcę przejąć ich poglądy, a bez tego nie mogę do niej dołaczyć. Będąc posród ludzi starych czuję sie za młoda, bedąc obok młodych - za stara.
|