Pamiętam jak dziś kiedy zobaczyłam wiadomość od Ciebie.Pytałeś co u mnie i czy jestem szczęśliwa.Wiedziałeś,że do niego wróciłam.Byłeś bardzo ciekawy od kiedy to trwa i czy traktuje mnie przyzwoicie.Odpowiadałam zimnymi krótkimi zdaniami.Tak bardzo bolał mnie fakt,że pozwoliłeś na to bym do niego wróciła.Napisałeś,że bardzo mu zazdrościsz.Miałam dość Twoich manipulacji słownych,ale kiedy dodałeś,że powodem zazdrości jest fakt,że on ma przy sobie najcudowniejszą kobiete na świecie oniemiałam.Wróciło wszystko.To zawsze Ty nazywałeś mnie swoją kobietą.Byłam z tego dumna.Wygarnęłam Ci,że to wszystko na własne życzenie.Że to Ty mnie zostawiłeś bez słowa. Tłumaczenie,że sie pogubiłeś nic nie dały.Przecież ja byłam po to by Ci pomóc a nie po to byś ode mnie uciekał.Przyznałeś mi racje i dodałeś,że tak bardzo za mną tęsknisz i że już nigdy nikogo nie pokochasz i bez względu na wszystko będziesz na mnie czekał.Płakałam czytając to wszystko.Ale co miałam odpisać? Przecież byłam z innym/kropeczka
|