Przepraszam, czy coś nie tak z Michałem.? Mężczyzna uśmiechnął się do mnie i dodał. - Wręcz przeciwnie pacjent obudził się z śpiączki. Te słowa biegły mi po głowie, nie chcąc dotrzeć tam gdzie powinny. Nie mogłam uwierzyć w szczęście, jakie spotkało rodzinę Michała i mnie. - Czy mogę do niego zajrzeć.?Miałam nadzieje, że pozwolą mi się z nim zobaczyć. - Musisz chwilkę poczekać właśnie bada go doktor. Czekałam jakieś 15 min, może troszkę dłużej a serce waliło mi jak oszalałe. Tak bardzo chciałam usłyszeć głos Michała i zobaczyć jego oczy i uśmiech. Na samą myśl czułam, że się rumienie. Kiedy pozwolono mi już wejść, przez chwilę zawahałam się. Przecież on mnie w ogóle nie zna. Jak zareaguje na mój widok.? Zaczęłam się zastanawiać, ale po chwili moje obawy się rozwiały i przekroczyłam próg szpitalnej sali. Michał spojrzał na mnie z zaciekawieniem. 'cd-->
|