|
Siedzę w szkole na okienku, Mój uśmiech sztuczny, oczy nieskupione, dłonie drżące, Jakbym godził się na wszystko co mnie spotkało, Przecież zawsze myślałem, że zasłużyłem na przeciwności i problemy, które mnie dotykają, Za jakiś czas będzie po wszystkim, Nie wyjdę nawet z łóżka, jestem słabszy niż przed, Czas się z tym pogodzić.
|