Wyjechał . Próbuje ułożyć sobie życie , bo właśnie tego mu wszyscy życzyli , aby odnalazł sens swojego życia i go odmienił . Tak więc się stało . Żyję sobie jak na razie w szczęściu , cieszy się tym co ma . Teraz tylko się tak zastanawiam czy to wszystko nie jest zbyt piękne , bo ten czar może zniknie i wszystko wróci do dawniejszego życia . Tylko kurwa po co ?. Niby nie moje życie a ciągle się martwię że Jego szczęście zniknie , patrząc na Niego teraz jest w ogóle innym człowiekiem takim jakim chciałam żeby był i ciągle się się boję , ale mu tego nie powiem .
|