piszę tutaj kilkusetny raz o Tobie,by przelać swoje uczucia,by przelać swój ból,lecz niestety pisząc nie uniknę problemu,nie uniknę bólu,który we mnie siedzi. chciałabym Ci powiedzieć,jak bardzo za Tobą tęsknie,jak wygląda każdy mój dzień bez Ciebie. codziennie to samo,nic się nie zmienia. nadal jestem sama z własnymi myślami,z własnymi problemami,które sprawiają,że sięgam dna. nie wiem,jak mam Ci wyjaśnić,że serce mi pęka,bo zniszczyłeś tak wspaniałą miłość. tak często brakuje mi snu,by Ci powiedzieć,jak bardzo Cię kocham. brak mi odwagi,by powiedzieć,jak bardzo jest źle,gdy Ciebie nie ma obok mnie. budzę się rano i każdy dzień przypomina mi,że znów czeka mnie to samo,dzień pełen zmartwień z którymi coraz mniej sobie radzę. dałeś mi jakąś nadzieje,lecz nas już być nie może.. tak bardzo chciałabym odnaleźć sens życia,odnaleźć szczęścia,by iść i kroczyć dalej z uśmiechem na ustach,a nie z przemokniętymi oczami od łez.. proszę uratuj mnie.
|