Wmawiam sobie, że wódka i papieros są w moich ustach po raz ostatni, a przy byle okazji piję i palę za tych, którzy nie mogą. Uwielbiam spontany, beztroskie życie nastolatki kompletnie nie panujacej nad swoim życiem, lubię tą adrenalinę, kiedy wszystko wymyka się z pod kontroli. Często upadam, płaczę, ale przywykłam, że nie wszystko jest kolorowe i zajebiste. Muszę przyznać, że związek z Nim, to również jeden, wielki spontan, dlatego tak zajebiście nam to wychodzi, nie chwaląc się
|