Mamo, przepraszam że nie jestem idealna, że nie miałaś ze mnie zbyt wielu powodów do dumy. Byłam dobrą uczennicą, naprawdę się starałam, zdałam matury na piątki choć wiele razy myślałam by w ogóle zrezygnować. Może nie byłam częstym bywalcem zajęć lekcyjnych i często słyszałaś od nauczycieli że jestem tą najgorszą panną z trzeciej ławki, ale mimo to dałam sobie radę, Jestem bezczelna, szczera do bólu i często krzyczę, nie mam cierpliwości, gdy Ty tracisz ją do mnie. Nie mam pracy, śpię do południa bo kładę się grubo po północy. Wiecznie nie ma mnie w domu. Wiem, że męczą Cię pytania, czy wrócę na trzeźwo, gdy tylko przekraczam próg domu. Wiem, że nie masz nikogo po za mną, ale masz rację, jestem problemem nie tylko ojca ale i Twoim. Sama nauczyłaś mnie, że problemów nie da się wiecznie ignorować, w końcu przyjdzie czas na ich rozwiązanie... Nie pytaj nikogo gdzie jestem, ja sama tego nie wiem. Przepraszam mamo, kocham Cię, A. / zamilczkurwa
|