Od początku wiedziałam na, co się piszę. Odległość, Jego skomplikowany charakter, masa obowiązków, moje słabości i tak naprawdę zerowe przygotowanie na miłość. Bałam się, tak cholernie się bałam zaangażowania, ale serce decydowało samo, już nawet nie próbowało porozumieć się z rozumem. Mam nadzieję, że tym razem się nie myliło, że teraz właściwie ulokowałam swoje uczucia i dam radę ominąć każdą przeszkodę. / napisana
|