Mam wrażenie czasem, że brak mi siły
do działania, kochania, myślenia czy bycia miłym.
Jestem sobą, a nie mam nad sobą dyrygenta,
który mi mówi, w którą stronę mam skręcać.
Czasem to dobrze, ale też fatalnie.
Chcę mieć wpływ na siebie, nie by ktoś miał go na mnie.
Nie poddam się presji społeczeństwa.
To, że nie pije alkoholu, czy nie jem mięsa
wyniosłem z domu, a nie gdzieś z internetu,
bo tam są literki, a nie życie, człowieku!
Jestem sam, w życie gram tak, jak chcę
i zrobię wszystko, by nie przeciekło mi przez palce.
|