Zaczęło coś się dziać .. Ciągłe wizyty w szpitalu które odbywały się w tajemnicy przed ukochanym , to ją przerastało, po długich wizytach w szpitalu lekarze dali jej zaledwie tydzień życia .Wiedziała że on bardzo ją kocha, tak bardzo nie chciała odejść i zostawić go samego .. Codziennie wieczorem siadała na balkonie okryta ciepłym kocem i zastanawiała się jaka będzie jego reakcja , co zrobi, jak dalej będzie żył .On o niczym nie wiedział . Za tydzień miał się odbyć jego ważny mecz nie zdawał sobie sprawy że ten dzień to nie tylko stres z powodu meczu a potem złość smutek lub szczęście po zakończonym meczu .Czy powinna mu powiedzieć ? zastanawiała się godzinami i stwierdziła że lepiej będzie jeżeli o niczym się nie dowie . Tak mijały dni , godziny, sekundy . Jej czas tak szybko przemijał . Nie chciala zbyt wiele , chciała poprostu żeby wszytsko się jakoś ułożyło po jej odejściu ./siemaszcioto [cz 3]
|