Setny raz przekonywałam siebie, że Cię nie kocham. Wmawiałam, że tylko lubię. Czemu więc gdy na innych byłam zła, widziałam ciebie wszystko znikało, uciekało ?
czy to znaczy, że cię kocham ?
było mi z Tobą dobrze.
za dobrze ?
byłam zbyt szczęśliwa ?
chciałam iść prosto, przed siebie. po co ? po to, by znów spotkać Ciebie.
wiem, o której wychodziłeś z psem.
wiem, o której wychodziłeś do szkoły.
wiem, gdzie zawsze chodziłeś z kolegami.
wiem, co lubisz.
wiem, co cenisz u innych.
ale czemu ty nie wiesz o mnie nic ? na podstawie opinii innych, stworzyłeś swoją.
trzymasz się jej mocno.
skoro cię nie kocham, to czemu boli mnie teraz tam, w środku ?
czemu kolejne łzy płyną po policzku ?
czemu nie chce mi się żyć ?
czemu nie uśmiecham się ?
Jeżeli tak mam się czuć zawsze, gdy ktoś mnie odtrąci to kochać już nie chcę.
To boli.
|