chyba mam już dość zgrywania dziewczyny bez serca, bez uczuć, chyba chciałabym w końcu pozwolić komuś namieszać w moim poukładanym życiu. zawsze chcę, gdy nie ma nikogo obok. chore to.
pozorna:tylko,że ja nie mam w sobie ani odrobiny cierpliowości i po prostu ten jego brak odezwu rozwala mnie to od wewnątrz.. Po dłuższym zastanowieniu myśle, ze też bym mu wybaczyła pocałunek, ale tylko to..