` z czasem zaczęło nam czegoś w sobie brakować. Zaczęliśmy żyć na przekór sobie, każdy coraz bardziej oddzielnie. Ty odszedłeś do tej suki, wódki, ja natomiast zaczęłam coraz bardziej zakochiwać się w zielonym sensie istnienia. Zacząłeś coraz częściej jeździć w nielegalnych wyścigach, ja coraz słabiej znosiłam brak Twojej obecności nocą. Spotykaliśmy się jedynie w drzwiach kiedy Ty wychodziłeś, a ja dopiero wracałam. Prowadziliśmy oddzielne życie na dwóch innych krańcach miasta. Nie podobały Ci się kolczyki - zaczęłam coraz częściej ozdabiać sobie nimi ciało. Ja nigdy nie lubiłam pewnego zapachu perfum, Ty zacząłeś wylewać go na siebie litrami. Nie staraliśmy się być już dla siebie ważni. Wręcz przeciwnie - wkurwiała nas wzajemna obecność. / abstractiions.
|