Mam Ci bardzo wiele do powiedzenia, lecz dusze to w sobie. Bo chcę być silna. Bo nie chcę Ci dać tej cholernej satysfakcji, że tak bardzo mnie skrzywdziłeś. Chcę pozostać tą silną w Twoich oczach. Wiele razy powtarzam sobie, że dam radę, ale z każdym dniem ciężar, który noszę na barkach powiększa się i ciągnie mnie ku ziemi. Mimo tego, że upadam to wciąż wstaję. Nadal się denerwuje, a Tobie jak zawsze wszystko jedno. Kiedyś zniknę nie na miesiąc, dwa czy pół roku, lecz na zawsze z Twojego życia, wtedy będziesz sam, bo wszyscy też odchodzą prędzej czy później ale ja będę tą pierwszą, skurwielu ...
|