kończy i zaczyna się coś z nie naszej winy, czuję jej dotyk na szyi, czy oddech na plecach, rękę na brzuchu i to w chuj mnie podnieca, nieważne czy wróci, nie musi na prawdę, to była miłość, choćby dla mnie przynajmniej, jej oczy mówiły, jej uszy słyszały, jej usta szeptały, aż dreszcze mnie brały... ;)
|