Słuchając muzyki w trakcie gorzkiego bólu, odnoszę wrażenie, że każda jej nuta porusza dogłębnie najdrobniejszą komórkę mojego ciała i najdrobniejszy nawet kawałek duszy, przenikając na wskroś i powodując, że odkrywam jeszcze większe pokłady tego dodatkowego, niewidzialnego cierpienia. Wtedy zostaje tylko sztorm na mojej twarzy spowodowany przez łzy…
|