Powiedz, dlaczego nie możesz cieszyć się moim szczęściem. Czemu jesteś taka? Udowodniłaś swoim zachowaniem, że zupełnie Ci na mnie nie zależy. Jestem Ci obojętna. Jestem, bo jestem. Czuję sie jak niepotrzebna rzecz, której najlepiej byłby się pozbyć... Dlaczego nie możesz pojąć, że jestem z Nim szczęśliwa? Wiem wolałabyś, bym była sama lub z kimś kogo znasz lepiej. Tylko, że kłopot w tym, że Bóg chciał inaczej. On postawił akurat Jego przy moim boku.... Zawiodłam się na tobie Mamo... Czuję ogromny żal...;(:(:(
|