I niby wszystko jest jak kiedyś, znowu rozmawiamy, widujemy się, mogę rozpływać się nad jego cudownym uśmiechem, prowadzimy głupie rozmowy o drugim dnie, zastanawiamy się jakby to było gdybyśmy się nie rozstali i tylko jedna rzecz nie daje mi spokoju, ta przeklęta świadomość, że przy jego boku jest inna.
|