To był on. Nowy obiekt westchnień? Kto wie. Jedno było pewne, miał ciało jak młody bóg. Piękny, wysportowany. W jego brązowych oczach można się utopić. On jest jak pełnia księżyca. Nie da rady na niego nie patrzeć. Ma tatuaż na łydce, którego lubię często obserwować. Jego mięśnie idealnie się układają. Jest cały idealny. Ciemna karnacja, jakby przez całe wakacje był w ciepłych krajach. Ma niesamowite rysy twarzy, które mnie przyciągają. Chciałabym go przytulać, całować.
|